Okładki – Strona 33 – Rock Ad Roll

Mery Spolsky

Okładka zdominowana kolorem czerwieni przedstawia portret artystki Mery Spolsky. Kobieta jest młoda, piękna, ciemne włosy ma gładko zaczesane do tyłu. Jej twarz okala ciemnoczerwona aureola. Wnętrze aureoli wypełnione jest znakami krzyża. Na szyi Mery zawieszony jest naszyjnik sprawiający wrażenie kosztownego i ciężkiego. Tło portretu jest czerwone. Artystka ubrana jest też w czerwoną suknię. Twarz ma spokojną i skupioną, głowę lekko przechyloną, wzrok skierowany ku górze a usta delikatnie rozchylone. Wyraz twarzy wraz z aureolą przywołuje skojarzenie wizerunku świętych przedstawionych w malarstwie sakralnym. Czerwona suknia i umieszczone w naszyjniku rubiny kojarzą się również z szatą Matki Boskiej.

Przejdź do:2019 | Przejdź do:Dekalog Spolsky | Przejdź do:Mery Spolsky |

Okładkę albumu Maryli Rodowicz stanowi obraz przedstawiający nagą kobietę. Kobieta do złudzenia przypomina samą artystkę. Jej długie blond włosy ozdobione różowym kwiatem sięgają aż do pasa i zakrywają piersi. Kobieta siedzi na grzbiecie tygrysa i gra na gitarze. Sam tygrys ma nieco zachwiane proporcje.

Maryla Rodowicz

Inspiracją dla okładki albumu „Jest cudnie” był obraz „Mężczyzna z ukulele na tygrysie”, którego autorem jest Henri Rousseau. Malarz ten to czołowy reprezentant sztuki naiwnej i prymitywizmu. Przedstawiciele tego nurtu to najczęściej malarze nieprofesjonalni, którzy swój talent nierzadko odkrywali stosunkowo późno. Ich prace przypominają rysunki dzieci, mają zaburzone proporcje i perspektywę, mocno skupiają się na szczególe. Nieobce im są elementy świata magicznego i baśniowości.

Przejdź do:2008 | Przejdź do:Jest cudnie | Przejdź do:Maryla Rodowicz | Przejdź do:polska muzyka |

Okładka przedstawia fotografię wykonaną szerokokątnym obiektywem, który znacznie zniekształca obiekty i zmienia ich proporcje. Zdjęcie zostało zrobione w pogodny, słoneczny dzień. Aparat fotograficzny umieszczony jest nisko, prawdopodobnie fotograf wykonywał zdjęcie leżąc. W obu dolnych rogach fotografii widać skrawek plaży, morza i wystających z wody skał. Resztę kadru wypełnia prawie bezchmurne błękitne niebo. Środek okładki rozświetlony jest bardzo jasnym światłem słonecznym. Blask słońca otacza postać młodej kobiety przeskakującej nad fotografem. Dziewczyna ma na sobie żółtą bluzkę z długim rękawem i skąpe, ledwo widoczne czerwone majtki. Zdjęcie wykonano w ruchu, więc postać jest lekko nieostra, a cała scena jest dynamiczna i radosna.

Lorde

Na okładce albumu Solar Power znalazło się zdjęcie Lorde nad brzegiem morza. Zdjęcie wykonał przyjaciel piosenkarki, kiedy wspólnie spędzali czas na plaży.

Fotografię wykonano szerokokątnym obiektywem, który znacznie zniekształca obiekty i zmienia ich proporcje. Zdjęcie zostało zrobione w pogodny, słoneczny dzień. Aparat fotograficzny umieszczony jest nisko, prawdopodobnie fotograf wykonywał zdjęcie leżąc. W obu dolnych rogach fotografii widać skrawek plaży, morza i wystających z wody skał. Resztę kadru wypełnia prawie bezchmurne błękitne niebo. Środek okładki rozświetlony jest bardzo jasnym światłem słonecznym. Blask słońca otacza postać młodej kobiety przeskakującej nad fotografem.

Przejdź do:2021 | Przejdź do:Lorde | Przejdź do:Solar Power |

Okładka albumu to grafika, która jest bardzo prosta. Na jej środku króluje postać żołnierza. Jest on pozbawiony szczegółów fizjonomii, schematyczny, jakby został namalowany sprejem przy użyciu szablonu. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest w mundurze. Ma płaszcz lub kurtkę, na głowie hełm i niesie na drzewcu coś jakby flagę. Rysunek jest brązowo-bordowy, a od postaci żołnierza biegną cztery jasne kształty, które wyglądają jak szkicowo zaznaczone, rozłożone skrzydła. Są białawe, wyraźnie poprzecierane.

Linkin Park

Hybrid theory] jest do dziś uważana za najlepszą płytę kalifornijskich new-metalowców. Zespół wciąż nagrywa, ale już w zmienionym składzie i po 3 latach zawieszenia działalności. Przerwa była spowodowana samobójstwem Chestera Benningtona, który przez lata zmagał się z uzależnieniem i z depresją. Odebrał sobie życie 20 lipca 2017 roku, a media podchwyciły fakt, że śmierć Benningtona przypadła dokładnie w dniu 53 urodzin jego przyjaciela, Chrisa Cornella z Soundgarden. Cornell targnął się na swoje życie 2 miesiące wcześniej, w maju 2017 roku. Bennington na pogrzebie Cornella zaśpiewał Hallelujah z repertuaru Leonarda Cohena.