Tak się w Polsce wtedy nie grało. Nad Wisłą królował niepodzielnie bigbeat czerpiący z The Beatles i odwołujący się do korzeni muzyki ludowej. „Na drugim brzegu tęczy” przyniosła odmianę, dała świeżość, podjęła próbę zaszczepienia rockowo-bluesowych dźwięków czerpiących z Erica Claptona, Jimmiego Hendrixa czy King Crimson. I udało się. Debiutancka płyta rzeszowskiej kapeli okazała się strzałem w dziesiątkę, a takie piosenki jak „Gdybyś kochał, hej” i „Poszła bym za Tobą” nuciła cała Polska.
Autorzy; Roberto i Karola Więckowscy