„Czarna Madonna – reedycja” była pewnym zaskoczeniem. W czasie, gdy wielu fanów spodziewało się raczej nowej płyty, zespół zdecydował się wydać wznowienie znanego już i obsypanego platyną albumu. Dodał jednak do pierwotnej wersji drugi krążek i to właśnie na nim umieścił nowe piosenki. Nowe, ale niezupełnie. Trzy z nich były już od lat znane z koncertów – chodzi o „Wędrówką życie jest człowieka” i „Jestem niczyj” z tekstami Edwarda Stachury oraz o nieformalny hymn Piwnicy pod Baranami „Ta nasza młodość”. Dwa pozostałe utwory – „Niemiłość” i „Ride on time” – zostały, jak się okazało, przygotowane właśnie w czasie pracy nad pierwszym wydaniem „Czarnej Madonny”. W 2016 roku nie pasowały do pozostałych piosenek, niezbędny okazał się, wydany niemal 3 lata później, dodatkowy krążek. A reedycja, podobnie jak pierwsza „Czarna Madonna”, pokryła się platyną.