Okładka albumu jest niezwykle prosta, ascetyczna. Mamy białe tło i czerwony napis Kult. Litery są duże, w większości drukowane, napisane jakby flamastrem. Miejscami są odrobinę grubsze, innym razem trochę cieńsze. Najmniejszą literą jest początkowe „k”, „u” jest nieco większe, „l” i „t” są mniej więcej tej samej wielkości. „Litera „T” kojarzy się przy tym z krzyżem, tworzą ją dwie proste linie, ta poprzeczna jest krótsza i umieszczona blisko końca kreski pionowej. I nic więcej, przynajmniej w późniejszych wydaniach. Pierwotnie, na płycie winylowej, znalazło się jeszcze logo wydawnictwa. Była to, umieszczona w prawym, górnym rogu, czarno-biała, niewielka grafika klucza wiolinowego.