Okładka płyty idealnie współgra z faktami i z nastrojem filmu, w którym została wykorzystana muzyka. Nazwa zespołu i tytuł płyty umieszczono na samej górze obwoluty. Są zapisane niewielkimi, białymi wersalikami. Najpierw znalazła się nazwa grupy zakończona kropką, a następnie, w tej samej linii i w cudzysłowie, zapisano tytuł albumu. Tłem dla nazwy zespołu i tytułu płyty jest zdjęcie, jakby żywcem wyjęte z „Roobin Hooda”. Najprawdopodobniej zostało wykonane wczesnym porankiem, niebo dopiero przełamuje się z nocnego granatu w błękit. Na fotografii, po lewej stronie, dominuje obronny, zbudowany z bloków skalnych, średniowieczny zamek. Kolorystyka poranka nadaje mu niecodziennej, fioletowej barwy. Budowla jest wyraźnie solidna, ale sprawia wrażenie niezamieszkałej. Zamek ma jedną wyższą, centralnie umieszczoną wieżę i dwie mniejsze, po bokach. Okna są niewielkie, wąskie, jest ich zaledwie kilka i sprawiają wrażenie stworzonych raczej dla potencjalnych obrońców, niż dla zwykłych mieszkańców. Zamek jest otoczony wyraźnie starym murem.
Autorzy: Roberto i Karola Wieckowscy