Bovska

Okładka to fotografia jest nierównomiernie pocięta wzdłuż od góry do dołu okładki, na każdym pasie widoczne są fragmenty twarzy. Na jednym z takich pasów znalazły się na przykład fragment czoła, odrobina grzywki, jedno oko, nos. Inne pasy dorzucają kolejne szczegóły. Złożenie fragmentów nie jest przy tym dokładne, nawet nie próbuje odwzorować faktycznej twarzy, a zdaje się jedynie oddawać jej przybliżenie, wprowadza tu i ówdzie jakieś deformacje. Gdzieś pojawiają się usta, gdzieś indziej ucho, niby na swoim miejscu, ale zdecydowanie coś jest nie tak. Sporo przy tym wyraźnych kolorów, usta kobiety są pomalowane na jasno różowo, oczy są brązowe.

Bovska

„Sorrento” to album, w którym pobrzmiewają echa wakacji, włoskiego słońca, beztroski, marzeń. I nic dziwnego, tytuł płyty został zaczerpnięty od nazwy włoskiej miejscowości, w której Bovska spędziła wakacje. Tam też, jak sama przyznaje, powstał tekst pierwszej piosenki tworzonej specjalnie na ten album. Ale płyta została wydana już w czasie pandemii Covid i sama artystka, promując ten album dawała temu wyraz. „Towarzyszenie wam z moimi nowościami w tym trudnym dla nas wszystkich czasie jest czymś wyjątkowym. Mam nadzieję, że moja muzyka będzie miała moc umilenia wam tego momentu, a gdy to wszystko się skończy, spotkamy się osobiście na koncertach”, mówiła wiosną 2020 roku.

Autorzy: Roberto i Karola Więckowscy
Przejdź do:2020 | Przejdź do:Bovska | Przejdź do:polska muzyka | Przejdź do:Sorrento |