Ania Rusowicz

Wykonawca: Ania Rusowicz
Okładka: Mój big-beat

Mój big-beat

2012 rok

Nie trzeba wiedzieć za dużo o samej Ani Rusowicz ani o big-beacie, aby poprawnie przykleić zawartą na tej płycie muzykę do lat 70.-tych XX wieku. Wystarczy spojrzeć na okładkę, mieć jakąś wizualną świadomośtego, co było ważne w latach hippiesowskich i wszystko będzie jasne. Ci, którzy są bardziej świadomi muzycznie, którzy słyszeli o Adzie Rusowicz i Niebiesko – czarnych z Wojciechem Kordą na czele nie muszą prowadzić takiego dochodzenia. Dla nich wszystko staje się jasne, po odczytaniu imienia i nazwiska artystki i tytułu jej płyty. Wszystko zostało połączone, a spoiwo jest niezwykle mocne. Tak, Ania Rusowicz mierzy się z muzyką, estetyką, z aurą czasów, w której grali i zdobywali sławę jej rodzice.   

Okładkę niemal w całości wypełnia zdjęcie twarzy Ani Rusowicz. Fotografia jest czarno-biała, ale na okładce są kolory nałożone na wizerunek artystki. Piosenkarka jest zwrócona lekko wlewo, ale na zdjęciu znalazło się oboje jej oczu. Ania Rusowicz patrzy prosto na nas, oczy ma ciemne, szeroko otwarte i mocno podkreślone ciemną oprawą. Ciemne są też jej włosy, proste i długie, przy czym artystka nosi prostą grzywkę przyciętą tuż  nad oczami. Na wizerunek Ani Rusowicz zostały nałożone kolorowe, pionowe pasy. Przypominają tęczę, i układają się w równe pasy –  od lewej są to czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy, fioletowy. Wypełniają całą przestrzeń okładki, przy czym na ciemnych włosach są mniej widoczne. Na górze obwoluty, na grzywce umieszczone są imię i nazwisko artystki. Zostały zapisane małymi, zaokrąglonymi, kojarzącymi się z erą hippiesowską literami. Cały napis został wykonany w kolorze niebieskim, ale każda litera ma jeszcze białą obwódkę.

Po prawej stronie, tuż pod nazwiskiem, znalazł się tytuł płyty. Wszystkie litery są białe i drukowane, pierwsze słowo zostało zapisane tradycyjnie – pierwsza litera jest wielka, pozostałe małe. Drugi człon tytułu, a więc big-beat, jest zapisany wersalikami.

   „Mój big-beat” to 12 piosenek. Połowa jest zupełnie nowa, świeża, stworzona przez Anię Rusowicz lub właśnie dla niej. Druga połowa to piosenki śpiewane kiedyś przez tragicznie zmarłą mamę Ani, Adę Rusowicz. Piosenki, które komponował, aranżował tata Ani Wojciech Korda. I wszystko się zgadza, zaznaczony powyżej podział na połowy jest czysto matematyczno-historyczny. W warstwie muzycznej żadnego podziału nie ma. Mamy 12 przesiąkniętych big-beatem numerów, wszystkie bardzo świeże, ambitne, pasujące do wyzwań XXI wieku. I zdecydowanie pasujące do Ani Rusowicz, która brzmi znakomicie, prawdziwie, naturalnie i na pewno nie odcina kuponów, ale raczej trzyma poziom, do którego nazwisko po prostu zobowiązuje.

Autorzy: Roberto i Karola Więckowscy

Lista utworów:

1. Czekałam na Ciebie tysiąc lat

2. Ja i Ty

3. Musisz się zakochać

4. Ślepa miłość

5. Babskie Gad-Anie

6. Nie pukaj do moich drzwi

7. Przyjdź

8. Duży błąd

9. Stróże świateł

10. Chciałabym

11. Za daleko mieszkasz miły

12. Opuszczony dom