Taco Hemingway

Wykonawca: Taco Hemingway
Okładka: 1800 Oswiecenie



1800 Oświecenie

2023 rok

Ten album Taco Hemingwaya, jest ważny dla fanów choćby dlatego, że czekali na niego 3 lata. A poprzednie płyty biły rekordy popularności. Dość powiedzieć, że w 2021 Taco został pierwszym polskim artystą, którego utwory odtworzono w serwisie Spotify ponad miliard razy.

1 800 Oświecenie, to album koncepcyjny, czyli taki, gdzie utwory tworzą pewną całość, skupione wokół jednego tematu. Taco wchodzi w rolę redaktora radiowego, który podczas nocnej audycji prowadzi rozmowy ze słuchaczami. Brzmi to jak rozmowy z terapeutą lub jak autoterapia. Bo w role rozmówców często również wciela się Taco. Tytułowe oświecenie, według Kanta, oznacza wyjście z niedojrzałości i niewiedzy. Czy to właśnie znajdziemy w refleksjach redaktora-rapera?

Tytuł płyty został umieszczony w górnej części okładki na środku. Cyfry i litery są czerwone, wyglądają jakby emitowały czerwone światło. Liczba 1800 jest zapisana z myślnikiem po cyfrze 1. Pod liczbą znalazło się słowo „oświecenie” literami pisanymi, łączonymi. Zamiast litery „o” narysowano oko z okrągłą źrenicą w środku i rzęsami czy promieniami wokół. Jak słońce albo jak oko Opatrzności. Okładka jest ilustracją konceptu płyty. Napis jakby oświetlał przedstawioną na obwolucie scenę: Pod napisem, w centrum, siedzi Taco Hemingway jako redaktor radiowy. Przed nim na pierwszym planie całą szerokość kadru zajmuje biurko. Na blacie po prawej stronie stoi mały mikrofon skierowany w stronę Taco. Po lewej kilka książek i drugi, większy mikrofon. Na środku czarny telefon starego typu ze słuchawką na spiralnym kablu. Słuchawka nie leży na właściwym miejscu na aparacie, lecz jest odłożona na blacie biurka. Przed Taco leży otwarty notes i ołówek. Raper siedzi na krześle. Lewą dłoń wspiera na podłokietniku krzesła. Łokciem drugiej ręki opiera się o biurko. W tej ręce trzyma biały kubek i właśnie coś z niego pije. Patrzy jednak znad kubka prosto na nas poważnym, przenikliwym spojrzeniem zza okularów. Redaktor Taco ubrany jest w ciemną koszulę z jasnobrązowym krawatem i czarne szelki. Rękawy koszuli są podwinięte do łokci. Na piersi przypięty identyfikator. Mężczyzna ma ciemne włosy rozdzielone przedziałkiem na boki, czoło odsłonięte z wyraźną poziomą zmarszczką. Kosmyki włosów nad czołem są jaśniejsze: ufarbowane, albo może siwe? Czy to tylko fryzura, czy symbol owej większej dojrzałości?

Taco kolejny raz wchodzi w rolę lustra, w którym przeglądają się problemy człowieka 21 wieku. Podchodzi do nich ironicznie i prześmiewczo ale wciąż z uszanowaniem, że to problemy. Z dystansem do samego siebie i swojego miejsca w show biznesie, do manii konsumpcjonizmu i zdrowego stylu życia, wreszcie do towarzyszącego nam stale wewnętrznego krytyka.

Muzycznie wspierają go między innymi Dawid Podsiadło, schafter, Daria Zawiałow. Taco wplata w teksty słowne żarty, cytaty muzyczne i literackie, wreszcie sporo własnej poezji, jeśli ją rozumiemy jako zdolność powiedzenia wiele, w niewielu słowach.

Na okładce Taco znajduje się najwyraźniej w malutkim radiowym studio. Za jego plecami jest ściana a na niej z lewej strony zamknięte drzwi. Z prawej stoją przy ścianie dwa proste krzesła a nad nimi wisi korkowa tablica z mnóstwem przypiętych kartek i notatek. Nad tablicą wisi jeszcze prosty, okrągły zegar. Drzwi i ściana są brązowe, biurko także, a może to tylko efekt tego niewielkiego ciepłego światła z czerwonego napisu. Jakby z lampki używanej w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy górne światło jest już zbyt męczące dla oczu.

Całość obrazu nie wygląda jednak jak zdjęcie, lecz trochę jak rysunek albo malunek. Charakterystyczne dla malunku kreski czy smugi to prawdopodobnie efekt komputerowej przeróbki fotografii.

Autorka: Emilka Piegat