Rolling Stones
Hackney diamonds
2023 rok
Na nową muzykę trzeba było czekać aż 18 lat, ale ci, którzy wykazali się cierpliwością, pozostali przy Stonesach i sięgnęli po ich najnowsze dzieło, wiedzą, że było warto. „Hackney diamonds” to solidna porcja znakomitego rocka, czyli tego, w czym niezniszczalny zespół czuje się najlepiej.
Okładka albumu składa się z trzech elementów umieszczonych na ciemnym, rozświetlonym promieniem światła tle. Dwa z tych elementów to nazwa zespołu i tytuł płyty. Trzecim elementem jest serce umieszczone w samym centrum obwoluty. Przyciąga uwagę – jest położone centralnie, jest największym elementem na okładce i ma charakterystyczny, niepokojący wygląd. Sprawia wrażenie wykutego w diamencie, co współgra z tytułem płyty. Serce jest tu i ówdzie kanciaste, niezbyt równe, z wyraźnymi śladami odłupywania. Leży, a może nawet odrobinę unosi się nad pojedynczą, szczupłą, raczej delikatną dłonią. Prawdopodobnie jest to dłoń kobieca, wskazują na to jej budowa oraz fakt, że palce są zakończone długimi paznokciami. Dłoń jest czerwono-czarna i jest zwrócona spodem do góry, tak, jakby chciała złapać opadające serce lub je podtrzymać. Druga, tak samo delikatna, szczupła i czerwono- czarna dłoń znajduje się na górze, nad sercem. Trzyma ona wąski, ale wyraźnie mocny i twardy sztylet, który wbija pionowo w środek serca. Ostrze już się zagłębia, a diamentowy organ zaczyna pękać. Pęknięcie biegnie w dół i dzieli serce na dwie połowy. Uderzenie jest wyraźnie silne, od serca lecą w różne strony kawałki odpryśniętego diamentu. W wielu z nich załamuje się światło, wyglądają jakby odbijała się w nich tęcza.
Nazwa zespołu jest umieszczona w lewym, górnym rogu. Czcionka jest pokawałkowana, poszczególne litery składają się z kilku kawałków. Każdy z nich sprawia wrażenie, jakby został odłupany z kamienia lub właśnie z diamentu. Nazwa zespołu jest napisana w dwóch wersach, słowo Rolling znalazło się na górze, Stones bezpośrednio pod nim. Tytuł płyty wygląda podobnie, jak nazwa zespołu, ale jest od niej odrobinę mniejszy. Widnieje w prawym dolnym rogu, a poszczególne litery są też pokawałkowane i sprawiają wrażenie zbudowanych z części odłupanych od kamienia lub diamentu. Tytuł też jest rozmieszczony w dwóch, znajdujących się bezpośrednio pod sobą wersach.
Oba napisy są białe i znajdują się na ciemnym, czarno-fioletowym tle. Tło staje się coraz jaśniejsze w miarę przesuwania się do środka okładki, tam robi się czerwone. Jeszcze bardziej jaśnieje w dwóch, pozbawionych napisów rogach obwoluty.
Płyta wciąga od samego początku i jest ofertą nie tylko dla zagorzałych fanów Rolling Stones, ale w ogóle dla fanów rocka, czy, jeszcze szerzej, dla fanów dobrej muzyki. Jagger, Richards i Wood nie odcinają talonów od trwającej ponad pół wieku kariery, ale naprawdę oddają do słuchania solidną porcję znakomitej muzyki. Stonsi, co ważne, są przy tym chwilami wspierani przez inne znakomitości świata muzyki, w tym przez byłego Beatlesa, Paula McCartney’a. A inni to Stevie Wonder, Elton John, Lady Gaga czy były gitarzysta Toczących się Kamieni – Billy Wyman. Na płycie można też usłyszeć Charliego Wattsa, który zdążył przed śmiercią zabębnić w „Mess it up” i w „Live by the sword”. Następcą Wattsa jest, wskazany zresztą właśnie przez niego i młody, jak na średnią wieku Stonesów, 66-letni Steve Jordan.
Autorzy: Roberto Więckowski, Karola Więckowska
Lista utworów:
- Angry
- Get Close
- Depending On You
- Bite My Head Off
- Whole Wide World
- Dreamy Skies
- Mess It Up
- Live by the Sword
- Driving Me Too Hard
- Tell Me Straight
- Sweet Sounds of Heaven
- Rolling Stone Blues